Piski Zakład Aktywności Zawodowej „Wieża” został utworzony przez Gminę Pisz jako samorządowy zakład budżetowy. To jednocześnie przedsiębiorstwo społeczne, którego rolą jest przygotowanie osób niepełnosprawnych do pracy na otwartym rynku pracy. Na mocy decyzji Wojewody Warmińsko-Mazurskiego zakład rozpoczął swoją działalność 22 listopada 2015 r. Celem ZAZ-u jest rehabilitacja zawodowa i społeczna osób niepełnosprawnych prowadzona równolegle z działalnością gospodarczą. Obecnie pracuje tu 50 osób, w tym 35 osób z różnym stopniem niepełnosprawności.
O PZAZ “Wieża” w Piszu rozmawiamy z dyrektor Katarzyną Leszczyńską-Zarzecką:
– Na naszym terenie brakuje zakładów pracy chronionej, dlatego PZAZ „Wieża” jest dla osób niepełnosprawnych, które tu trafiają, jednym z nielicznych miejsc, gdzie udaje im się uwierzyć w siebie i budować pozytywne relacje z innymi ludźmi. Osoby te stają się samodzielne w miarę swoich możliwości, same na siebie zarabiają i przestają korzystać z pomocy socjalnej.
– Jak i w jakich obszarach działa PZAZ „Wieża”? Która z gałęzi działalności cieszy się największym uznaniem Piszan?
– Najstarszą gałęzią działalności naszego zakładu jest rękodzieło, sprzątanie terenów zielonych oraz gastronomia. W 2019 r. została otwarta pralnia. To najnowocześniejsza pralnia w regionie z tzw. barierą higieny. Dzięki temu możemy wykonywać usługi dla szpitali. Mamy bardzo nowoczesny sprzęt. To właśnie pralnia i gastronomia są obecnie wiodącymi gałęziami działalności. W okresie wakacyjnym, dzięki usługom dla ośrodków i hoteli prym wiedzie pralnia. Dziś to gastronomia daje największe zyski. Zależało nam, aby pracownicy potrafili odnaleźć się w każdej dziedzinie i obecnie doszliśmy do tego – jesteśmy wielofunkcyjni. Wymagało to jednak sporo pracy i zmiany sposobu myślenia. Cenię bardzo moich pracowników, pracują bowiem całym sercem. Mamy zespół, który stał się wspólnotą, w której każdy jak może dba o dobro Zakładu. Sprzyja temu bardzo dobra atmosfera w pracy, wzajemne motywowanie się, wyrozumiałość i empatia.
Jako jeden z dziewięciu w województwie warmińsko-mazurskim ZAZ-ów działamy sprawnie, rozwijamy się i zarabiamy na siebie. Często przez przedstawicieli władz wojewódzkich przedstawiani jesteśmy jako wzór dla innych tego typu zakładów. Otrzymujemy duże wsparcie od Urzędu Marszałkowskiego naszego województwa, ponieważ widzą w nas potencjał. A to wszystko udało się osiągnąć dzięki wspólnej pracy zespołu z którego jestem bardzo dumna.
– W waszej pracowni powstaje wiele pięknych i ekologicznych przedmiotów?
Owszem, taki w sumie jest cel rękodzieła. Obecnie szukamy pomysłu na innowacyjne działania w pracowni rękodzieła, tak, aby osoby z niepełnosprawnościami mogły samodzielnie wykonywać wyroby artystyczne, bądź użytkowe.
– Czy wielu Piszan oraz turystów korzysta z Bistro „Wieża”?
– Coraz więcej, do tego stopnia, że brakuje nam mocy przerobowych, dlatego np. w tym roku nie przygotowujemy potraw wigilijnych dla klientów indywidualnych jak dotychczas. Ponadto, co do Bistro, muszę pochwalić się, że mamy stałych klientów. Sporo osób korzysta z abonamentów na posiłki, a w sezonie wakacyjnym odwiedza nas wielu turystów. Klienci bardzo chwalą naszą kuchnię, która opiera się na tradycyjnych przepisach. Jest to po prostu pyszne domowe jedzenie jak u mamy, ale też staramy się by ładnie wyglądało. We wszystkie potrawy wkładamy wiele serca. Największą popularnością cieszą się nasze naleśniki, które są stale w menu Bistro.
– Jak wiele osób w sezonie odwiedza wieżę widokową?
W minionym sezonie letnim z wieży widokowej skorzystało 1500 osób, w poprzednim trochę mniej, ale chcielibyśmy, żeby odwiedzających było jeszcze więcej i do tego zmierzamy. Czasem spotykamy się z zarzutem, że jesteśmy czynni tylko do godz. 16.00 i mamy zamknięte w weekendy, ale proszę pamiętać, ze jesteśmy zakładem aktywności zawodowej i obowiązują nas specjalne przepisy dotyczące zatrudniania osób niepełnosprawnych i nie mamy takich możliwości jak inne firmy. Jednak mimo to, dużym wysiłkiem i zaangażowaniem pracowników, w tym sezonie wakacyjnym udało się otworzyć wieżę dla turystów także w weekendy. Prosimy jednak o wyrozumiałość, ponieważ wspomniane przepisy i normy czasu pracy dla zatrudnionych przez nas osób niepełnosprawnych nie pozwalają na dłuższe godziny pracy.
– Bardzo dbacie w Wieży o jakość?
– Wszystko co robimy, staramy się robić w jak najwyższej jakości, włączając w to obsługę klienta. Tak jak przedsiębiorcy dbają o swój wizerunek i jakość usług, tak i my chcemy, aby nasze usługi były konkurencyjne i na najwyższym poziomie, niezależnie od tego, że jesteśmy dofinansowywani z „budżetu”, czyli ze środków publicznych.
– Wasza pralnia oferuje bardzo dobrze wykonane usługi (sama miałam okazję to sprawdzić). Przed odbiorem otrzymuje się miłego smsa z powiadomieniem, że twoje „czyste i pachnące pranie czeka na Ciebie”. To świetny pomysł, budujący pozytywny wizerunek firmy. Kto wymyślił ten sympatyczny komunikat dla klienta informujący o realizacji zlecenia?
– Razem z zespołem stworzyliśmy ten komunikat z myślą, o naszych klientach, by nie tylko jakość usług była na najwyższym poziomie, ale też by było miło. Ta funkcja jest w ramach naszej usługi od początku, ale nadal mile zaskakuje nowych klientów pralni. Co do usług, to dbamy o ich poziom, ponosimy też wszelką odpowiedzialność za ewentualne nieprzewidziane sytuacje, czy zniszczenia, które mogą się zdarzyć mimo największej naszej staranności.
– Czy mogłaby Pani w kilku słowach określić kim jest dyrektor PZAZ Wieża? Proszę powiedzieć coś o sobie? Od kiedy jest Pani związana z Piskim Zakładem Aktywności Zawodowej?
– Nie wiem co mogę o sobie powiedzieć, chyba to że uwielbiam spokój , harmonię, naturę i oczywiście podróże. Kocham rodzinę i uważam że ludzie powinny ze sobą szczerze rozmawiać. Moi rodzice nauczyli mnie ciężkiej pracy, wielofunkcyjności i dbałości. Dużo wymagam od siebie, ale też od ludzi z którymi pracuję. W PZAZ „Wieża” jestem od 2017 r. Kiedy zaczęłam pracę była tu bardzo trudna sytuacja. Zakład dopiero się rozwijał. Było mało stałych zleceń. Nie pomógł też czas pandemii, ale daliśmy radę. To wszystko wymagało dużo pracy, zaangażowania i przede wszystkim stworzenia dobrego zespołu ludzi, którzy mają priorytety tak jak ja i ważne dla nich jest dobro zakładu. Mamy obecnie wiele stałych zleceń, powracających klientów i mogę z całym przekonaniem powiedzieć, że jest dobrze.
– Jak układa się Pani współpraca z Gminą Pisz? Na jakie wsparcie gminne „Wieża” mogła liczyć w ostatnim czasie?
– Gdyby nie Gmina Pisz nie byłoby zakładu, nie moglibyśmy funkcjonować. Gmina dokłada nam fundusze i pomaga w każdej dziedzinie, wspiera. Możemy liczyć na pieniądze z PEFRONu oraz od Wojewody, ale Pan burmistrz zawsze stara się dołożyć do dobrego funkcjonowania naszego zakładu jakąś cegiełkę oraz tak ważne wsparcie merytoryczne. W tym roku Gmina dołożyła nam 80.000 zł do zakupu samochodu oraz modernizacji klimatyzacji na Wieży, dzięki niej kolejny letni sezon będzie przyjemniejszy dla odwiedzających naszą Wieżę. Gmina daje nam też wiele zleceń, dzięki czemu funkcjonuje pracownia sprzątania i pielęgnacji zieleni, a ludzie mają zatrudnienie. Ponadto stosuje także tzw. klauzulę społeczną, czyli jako przedsiębiorstwo zatrudniające osoby niepełnosprawne otrzymujemy w przetargach gminnych dodatkowe punkty. W tym roku, dzięki tej klauzuli, karmimy dzieci w szkołach wiejskich.
– Wielokrotnie podkreśliła Pani wkład całego zespołu w każdy sukces PZAZ „Wieża”, dlaczego?
– Bo wszystko, co osiągnęliśmy, udało się dzięki wspólnej pracy zespołu. Sama, bez chęci i zaangażowania pracowników niewiele bym zdziałała np. nie otworzyłabym Wieży w weekendy w tym roku. Stali klienci to również zasługa pracowników, ich pracy i jej wysokiej jakości, a przede wszystkim serca. Ja tylko zadbałam byśmy mieli nowych klientów, reszta dzięki pracownikom.
– No i dzięki dyrektorowi z wizją i społecznym zacięciem. Dziękuję za rozmowę.
– Ja również dziękuję. Korzystając z okazji, na koniec chciałam gorąco zachęcić do korzystania z Jadłodzielni (lodówki społecznej), która znajduje się przy naszym Zakładzie. Podzielmy się posiłkiem.
(Feed generated with FetchRSS)
Źródło: Pisz Facebook