– Eskalacji konfliktu dałoby się uniknąć, gdyby nie bardzo wąska grupa prowokatorów. Widziałem ogłoszenia, gdzie płacono 200 zł członkom Solidarności, niezwiązanym z rolnictwem, aby chcieli przyjechać do Warszawy – przekonywał w Gościu Wydarzeń 24 wiceszef ministerstwa sportu Piotr Borys (KO). Sugerował też, że eskalowanie sytuacji wokół rolniczych strajków może leżeć w gestii PiS.
Źródło: Polsat News